Wiosenny tort wielkanocny
Jutro Prima Aprilis. Trochę się boję, bo nie lubię być nabierana :) Pewnie koledzy z pracy mnie nie oszczędzą. Przypomniałam sobi jak kiedyś koleżanka z klasy bardzo skutecznie mnie nabrała mówiąc, że w sobotę będziemy odrabiać jakieś lekcje. Prawie poszłam do szkoły. Bardzo dobrze się przygotowała :)A Wam udało się kogoś nabrać a może Ktoś nabrał Was? Lubicie ten zwyczaj?
Tak naprawdę ten tort nie jest aż tak czasochłonny na jaki wygląda. Nie nabieram Was ;) Miałam go zrobić rok temu na Wielkanoc. Jest całkiem spory, więc nadaje się na większe przyjęcie. Jest słodki, ale cytrynowy krem do przełożenia, bardzo dobrze tę słodycz przełamuje.
Wiosenny tort wielkanocnySkładniki:
Biszkopt mały: (średnica 19 cm)
3 jajka L
pół szklanki mąki tortowej
1/3 szklanki cukru drobnego
Biszkopt duży: (średnica 23 cm)
5 jajek L
szklanka mąki tortowej
3/4 szklanki cukru drobnego
Krem cytrynowy:
250 g serka mascarpone
200 g śmietanki 30%
3 łyżki marmolady cytrynowej
Krem maślany:
300 g masła miękkiego
20 łyżeczek drobnego cukru
6 łyżek śmietany 12% (kwaśnej) w temp. pokojowej
barwnik zielony w żelu (np. Wilton)
Dodatkowo:
kwiatki z fondantu
jajeczka z czekolady, itp.
Biszkopty upiekłam dzień wcześniej.
Piekarnik nastawiłam na 175 st. C (góra-dół)
Najpierw upiekłam duży biszkopt. Białka oddzieliłam od żółtek. Ubiłam je na sztywną pianę. Wciąż ubijając, dodawałam cukier, łyżka po łyżce. Kiedy już cały cukier się rozpuścił, a piana stała się lśniąca, dodałam kolejno żółtka i wmiksowałam na zmniejszonych obrotach. Mąkę przesiałam do masy jajecznej w trzech partiach. Za każdym razem dokładnie, ale bardzo delikatnie mieszałam używając szpatułki.
Tortownicę (dno) wyłożyłam papierem do pieczenia. Brzegów nie natłuszczałam. Ciasto ostrożnie przelałam do formy i umieściłam ją w nagrzanym piekarniku. Piekłam przez 35 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu foremkę upuściłam z wysokości ok. 30 cm na krzesło przykryte kocem. Studziłam na kratce (w formie).
W analogiczny sposób przygotowałam mały biszkopt.
Teraz pora na krem cytrynowy. W misce umieściłam serek mascarpone, śmietankę i marmoladę cytrynową. Używając rózgi wymieszałam składniki do otrzymania gęstego kremu.
Skroiłam wierzchy obu biszkoptów. Każdy z nich przekroiłam na trzy blaty. Rozsmarowałam cienką warstwę kremu na pierwszym krążku dużego biszkoptu i przykryłam drugim. Tak samo zrobiłam z tym i kolejnymi. Mniejszy biszkopt umieściłam na środku większego. Lekko je docisnęłam.
Tak powstałą wieżę pookrawałam nożem do pieczywa, formując pagórek
Przygotowałam krem maślany. Masło utarłam z cukrem w makutrze (oczywiście robotem byłoby szybciej ;)). Kiedy cukier się już rozpuścił, dodawałam po łyżce śmietany nadal ucierając.
Gotowym kremem pokryłam ciasto. Zrobiłam to przed jego zabarwieniem, dlatego potem widać było białe prześwity. Lepiej użyć już zabarwionego kremu.
Do reszty kremu dodałam zielonego barwnika.
Przełożyłam go do rękawa cukierniczego zaopatrzonego w końcówkę do robienia trawy lub włosów. Krem wyciskałam na ciasto formując trawę. Kiedy pokryłam już cały tort „trawą”, ozdobiłam go kwiatkami z fondantu i jajeczkami.
Smacznego życzy Marzena :)
-
Ocena ogólna
Ocena czytających: 0 Głosy
Wow, wyglada niesamowicie :) ale masz talent !!!
Dzięki :)
Przepiękny, już go jem oczami :)
:)
Właśnie kupiłam końcówki Wiltona w tym właśnie tą do robienia trawy więc na pewno wypróbuje Twój pomysł na zielony pagórek :) Wygląda obłednie
Też mam Wiltona. Najlepsze są. Ja kupiłam specjalnie do tego projektu. Pozdrawiam :)